Wielu przedstawicieli pięknej połowy ludzkości, szczególnie tych aktywnie poszukujących, stara się wyglądać atrakcyjnie i seksownie. Używają wszystkiego, co ich zdaniem przyciąga wzrok mężczyzn: akcesoriów, ubrań i butów.
Co jest bardziej seksowne: kozaki za kolano czy kozaki za kolano?
Zanim odpowiemy na to pytanie, przypomnijmy sobie, kiedy pojawiły się w kobiecych szafach i prześledźmy ich losy.
Trochę historii
Już w starożytnej Grecji nogi kobiet zdobiono niskimi, eleganckimi butami wykonanymi z cienkiej skóry, a bizantyjskie młode damy z przyjemnością nosiły pończoszki. Na Rusi kupcy i właściciele ziemscy zakładali maroko swoim żonom i córkom. Od XX wieku buty te stały się najpopularniejsze. Od jesieni do wiosny noszą go prawie wszyscy przedstawiciele „słabszej” płci.
Buty za kolano były pierwotnie noszone przez kawalerzystów płci męskiej i dopiero w XVIII wieku kobiety zaczęły je powoli „opanowywać”. Podczas polowań i podróży konnych zapewniały ciepło i chroniły ubranie przed zabrudzeniem.Ich fanką, jak i w ogóle mundurów wojskowych, była rosyjska cesarzowa o żelaznym charakterze – Katarzyna II.
Dopiero pod koniec pierwszego tysiąclecia buty zaczęto kojarzyć nie z wygodą i praktycznością, ale z pięknem i seksualnością. Wkrótce stały się atrybutem rewolucji seksualnej. Francuska gwiazda filmowa Brigitte Bardot jako jedna z pierwszych przymierzyła je na planie w minispódniczce. A dzięki bohaterce Julii Roberts z „Pretty Woman” w latach 90. ich popularność wzrosła wykładniczo.
Czym się różnią obecnie?
Długość jest jedyną rzeczą, która decyduje o nazwie. W tym samym zestawie znajdziesz buty do kolan i buty za kolano:
- szerokość i kształt buta;
- podeszwa;
- obcas;
- dekoracje.
Jednocześnie oboje potrafią być cholernie uwodzicielscy i zamienić swoją kochankę w „swojego chłopaka” bez najmniejszego śladu seksualności.
Najbardziej „ekscytujące” i aseksualne modele
Za najatrakcyjniejsze dla mężczyzn uważane są kozaki lub kozaki za kolano z miękkiego materiału (cienkiej skóry lub zamszu) na eleganckim obcasie. Pięknie dopasowują się do nogi, podkreślając wszystkie jej atuty, a przy tym wyglądają maksymalnie kobieco.
W przypadku butów trzeba zachować większą ostrożność, gdyż same w sobie są potężną bronią masowej zagłady mężczyzn. Cienka granica pomiędzy seksem a rozwiązłością jest łatwa do złamania. Wystarczy założyć szpilki, ultrakrótką spódniczkę, top i „podkręcić” look jasnym, wieczorowym makijażem.
Zarówno kozaki za kolano, jak i za kolano nie wywołają dreszczy, jeśli:
- ze zbyt szerokim butem;
- na szerokiej lub masywnej podeszwie;
- Wyglądają jak buty wojskowe.
W takim przypadku istnieje ryzyko, że usłyszysz za plecami coś w stylu: „Pani, gdzie zgubiłaś konia?”, „Dobre łowienie!”, „Kim jesteśmy dzisiaj na karnawale, Kotu w Butach?”
A jednak, co jest bardziej atrakcyjne dla mężczyzn?
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu buty w ich oczach częściej kojarzyły się z dziewczynami o „łatwych cnotach”. Jednak czas mija, stopniowo niszcząc istniejące stereotypy i uprzedzenia. W dzisiejszych czasach wielu młodych ludzi, nie obciążonych kompleksem niższości, woli widzieć buty na swoim wybrańcu, ale pod pewnymi warunkami:
- jeśli podkreślają kobiecość;
- jeśli naprawdę jej odpowiadają i nie robią z niej rybaka lub muszkietera.
Poglądy na temat seksualności we współczesnym społeczeństwie są bardzo zróżnicowane. To, co niektórzy uważają za prowokacyjne, dla innych jest normalne. A emancypacja wykonuje swoją brudną robotę: kobiety coraz częściej stawiają na wygodę osobistą. Nie uważają za konieczne noszenia uwodzicielskich butów na wysokim obcasie, które często trudno założyć i zdjąć. Ubierając się stylowo, ale wygodnie, całkiem możliwe jest spotkanie „bratniej duszy” - przedstawiciela płci przeciwnej, który zaakceptuje Cię takim, jakim jesteś: nawet w botkach, botkach czy bojówkach.