Dlaczego nasze kobiety noszą w domu szlafroki?

Mówiąc o szlafrokach, od razu na myśl przychodzi mi moja babcia. W domu zawsze nosiła bawełniany szlafrok, związywała włosy chusteczką, gotowała ciasta i stale dbała o czystość. Takich mam i babć jest w całym kraju niezliczona ilość! Skąd wzięła się u nas ta tradycja?

Dlaczego nasze kobiety noszą w domu szlafroki?

Wycieczka w historię

Próbując znaleźć przyczyny jakiegoś zjawiska, zawsze szukam jego początków. Każda rzecz ma swoją historię, czasem tak niesamowitą, że można ją poznać jedynie poprzez dokładne przestudiowanie. Szaty przywędrowały do ​​nas z kultury Wschodu.

To arabskie słowo oznaczające szatę honoru. Była to pełnoprawna odzież wierzchnia, która na stałe zadomowiła się w codziennym życiu całego narodu.

Zawijane szaty z długimi spódnicami podzielono ze względu na ich przeznaczenie:

  • na wakacje;
  • na co dzień;
  • odzież cesarska;
  • szaty dla urzędników lub chłopów;
  • opcja dla kobiet i mężczyzn.

Dlaczego nasze kobiety noszą w domu szlafroki?

Przepiękna wersja z długą spódnicą z haftem i biżuterią stała się honorową nagrodą za zasługi.

W krajach azjatyckich chłopi nosili go, aby chronić ciało przed słońcem i przegrzaniem podczas ciężkiej pracy na polu.Szyto szykowne stroje dla szlachty, podkreślając jej status w społeczeństwie.

Uważa się, że przybyły z Turcji do Europy około XVII wieku, stając się odzieżą domową. Noszono je na spodniach i koszuli, a nie na nagim ciele. Tutaj możesz zobaczyć praktyczną stronę problemu: w razie potrzeby szlafrok można łatwo zdjąć, a długie rękawy i chusta pomogą zabezpieczyć ubranie przed przypadkowym obcasemN. Ten element ubioru przybył do Imperium Rosyjskiego dzięki Piotrowi Wielkiemu. Pierwszy cesarz kochał wszelkie obce cuda, witając innowacje. Co ciekawe, szata zyskała popularność wśród rosyjskiej szlachty dopiero w XIX wieku. Z jednej strony oznaczał wygodę i przytulność, z drugiej stał się symbolem bezczynności i lenistwa.

Czasy sowieckie

Po rewolucji październikowej życie zmieniło się radykalnie. Komuniści głosili nowy sposób życia, wyklinając atrybuty życia pańskiego, do których zaliczały się nawet luksusowe szaty. Wcześniej szyto je dla szlachty, zamożnych kupców i kułaków, dlatego używano drogich tkanin, pięknych haftów i różnorodnych dekoracji. Odzież taka nie nadawała się do państwa robotniczo-chłopskiego, dlatego chwilowo wyszła z użycia.

Dlaczego nasze kobiety noszą w domu szlafroki?

Ale są to bardzo wygodne i praktyczne ubrania do domu, więc szaty znalazły drugi wiatr, gdy pojawił się pomysł, aby można je było uszyć z taniego perkalu lub flaneli! Kobietom spodobała się ta decyzja z następujących powodów:

  1. Łatwo go zdjąć i założyć.
  2. Wygodnie jest w nim odrabiać lekcje.
  3. Rzeczy na wyjście zużywają się i zużywają mniej.
  4. Zgodnie z ówczesną filozofią, w domu nie ma się czym popisywać, to nie jest miejsce pracy, w którym trzeba być w pełnym stroju.

Oglądając stare fotografie zwracamy uwagę na mieszkania komunalne, baraki i małe domki z podwórkami.Ludzie żyli bardziej tłocznie, byli na widoku, a szlafroki rozwiązywały kwestię nie tylko wygody, ale i przyzwoitości. Łatwiej wyjść do wspólnej kuchni w szlafroku zakrywającym ciało, niż ubrać się w sukienkę i stać w niej przy kuchence!

W domowej garderobie sowieckiej kobiety znajdowało się kilka szlafroków na różne okazje: do sprzątania, na wakacje lub dla gości. W pewnym sensie przypomina nawet tradycje orientalne.

Nowoczesny wygląd

Dlaczego nasze kobiety noszą w domu szlafroki?

Praktyczny, wygodny i piękny – tak w skrócie można opisać tę rzecz. Dlatego tak mocno zakorzeniło się w życiu codziennym. Można go używać do otwierania drzwi gościom lub sąsiadom, gotowania posiłków i sprzątania mieszkania. Nie krępuje ruchów, a dobór kolorów zawsze pozwalał nam wybierać piękne opcje. Nasze babcie również dużo wiedziały o modzie i urodzie. Pamiętaj, jakie niesamowite wzory zastosowano na prostym perkalu, wszelkiego rodzaju kwiatach czy liściach, kropkach czy wzorach w kratkę.

Po 1991 roku zachodnie wartości mocno zakorzeniły się w naszym życiu. Oglądamy amerykańskie filmy i seriale, w których kobiety w domu noszą piękne garnitury, wygodne spodnie i bluzki we wszystkich kolorach. Ta tradycja jeszcze się nie zakorzeniła. Starsze pokolenie nadal nosi szaty, a dorastające córki podążają za przykładem swoich matek i babć. Choć obserwując obchody Halloween, jest to całkowite kopiowanie zachodnich standardów, prawdopodobne jest, że szaty będą stopniowo znikać w tle, pozostając jedynie na wyjścia do kąpieli i z powrotem.

Recenzje i komentarze
mi Elena:

Nasze pokolenie lat 60. nie nosiło już w domu szlafroka – w domu nosiliśmy dresy lub dżinsy. Ale zarówno moja babcia, jak i mama nigdy nie zakładały szlafroka, gdy witały gości, a zwłaszcza w święta. Wychodząc z mieszkania na ulicy, szlafrok zostawili w domu i ubrali się w przyzwoity strój. Wyjątkiem mogła być piękna suknia typu szlafrok, którą nosiły latem, gdy wybierały się na plażę. Dziś już prawie nie ma babć, które chodziłyby po podwórku w szlafrokach.

L Lucy:

I niewiele współczesnych kobiet nosi w domu szlafroki. Szlafrok oznacza wstanie z łóżka, wyjście z wanny i noszenie szlafroka przez cały dzień, a nawet spotkania z gośćmi nie są piękne, bez względu na to, jak piękny jest szlafrok Jest.

O Oksana:

Całkowicie zgadzam się z Lyusyą! Nie mam ani jednej koleżanki, która w domu chodziłaby w szlafrokach (w sensie sugerowanym w artykule). Wszyscy ubierają się pięknie zarówno w domu, jak i na ulicy.
Autor jest tak dziwny, że wszyscy mają ten sam pędzel: „Ta tradycja jeszcze się nie przyjęła. Starsze pokolenie nadal nosi szaty, a dorastające córki podążają za przykładem swoich matek i babć.
Po pierwsze, dorastające córki mają głowę na karku. Po drugie, ta tradycja naprawdę się zakorzeniła. Po trzecie, to nawet nie jest zachodnia tradycja, ale głos rozsądku: po co nosić w domu brzydkie szlafroki, skoro można wydać dokładnie te same pieniądze i nosić piękne i wygodne sukienki?

L LSS:

Po pierwsze dla każdego własny, a po drugie szlafrok z dobrego lub drogiego materiału, pastelowe kolory i nawet modny krój i świetnie prezentuje się na sylwetce. Moim zdaniem szlafrok jest bardzo wygodny do użytku domowego. Nie nadaje się jednak do przyjmowania gości, a także na plażę i do podróżowania w przedziale pociągu na duże odległości.

O Olga:

Nie trzeba mylić pojęć: szlafrok, który idzie „do łazienki i z powrotem”, to ta bladoniebieska rzecz z kapturem, bez zapięcia i paska. A to, co jest zapinane od góry do dołu, to suknia wieczorowa. Normalny i wygodny strój wypoczynkowy, jednak istnieją również opcje na wyjście. Albo jeśli sukienka ma zapięcie nie na klatce piersiowej czy w pasie, ale na samym dole - to wszystko: niezależnie od materiału, kroju i wykończenia - miarka, kołchoz i eww?

I Irina:

Ale ja uwielbiam szlafrok i nie ma znaczenia, kto mi coś powie... Noszę go tylko w domu... i tak, mam 22 lata

L LSS:

Zawsze zadawałem sobie pytanie, dlaczego ludzie komentują wypowiedzi, zarówno pozytywne, jak i negatywne. To wygląda na pogawędkę kobiet albo rozmowę o niczym, bo każdy pozostanie przy swoim zdaniu...

T Tatiana:

Mam 45 lat i całe życie noszę w domu szlafrok.

T tane4ka:

Kocham szaty. Mam ich mnóstwo: frotową po kąpieli, w komplecie z peniuarem, brudną do czyszczenia, piękną i wesołą... Uwielbiam, kiedy wracam z pracy do domu, zdejmuję wszystko i zakładam wygodny szlafrok . Albo tunikę. Nie znoszę odzieży sportowej i dzianinowej.

G gość:

Nie noszę szlafroków. spodenki i tunika rowerowa. wygodniejszy niż szlafrok z ciągle odpadającymi częściami

N Natalia:

W 2004 roku mój mąż podarował mi krótki szlafrok frotte w kolorze jasnoniebieskim z białymi piórami. Minęło 15 lat, w domu noszę wygodne T-shirty z dżinsami, sukienkę i szorty, ale nie ma nic ładniejszego i wygodniejszego niż ten szlafrok. Nakładam go wieczorem i czuję się tak dobrze, spokojnie, zrelaksowana, po prostu jak w domu, w domu, gdzie możesz być sobą. Dla gości i sąsiadów zawsze chodzę w mundurze, ale dla rodziny potrafię być po prostu przytulnie.

Z Swietłana:

W domu nigdy nie noszę szlafroka. tylko garnitur

D duowładza:

W Rosji przeważająca większość kobiet to mężczyźni w wieku od młodych do starszych, noszący obcisłe stroje sportowe zarówno na ulicy, jak i w domu. Hahaha!

O Olga:

Babcia ma 83 lata, nie ma ani jednej szaty, jak ona żyje bez szaty i nauk moralnych jak ta autorka nie jest jasna

L Lara:

Co jest takiego wygodnego w szlafroku? Rękawy, jeśli są szerokie, wpadają w talerze i patelnie. Mycie w nim podłóg jest niewygodne. Kucanie na podłodze lub klęczenie jest takie samo. Krótko mówiąc, nie ma nic bardziej niewygodnego do odrabiania zadań domowych niż szlafrok!

N mieć nadzieję:

moja babcia zawsze nosiła strój narodowy.

M przystań:

I chodzę po domu w koszuli nocnej. No cóż, nie mogę się już w niczym zrelaksować! Jest mnóstwo szlafroków, ale ja noszę koszule nocne...

M przystań:

Kompletny nonsens! Komu wygodnie, niech idzie tą drogą. Najważniejsze jest, aby utrzymać go w czystości. Czy noszenie dżinsów po domu jest normalne?

N Natalia:

Najprawdopodobniej wszyscy, którzy zostawili komentarze, są mieszkańcami miasta. Na wsiach większość kobiet i babć nosi szlafroki zarówno w domu, jak i na ulicy oraz do sklepu i prowadzenia gospodarstwa domowego.To wygodne ubranie, a fartuch zadomowił się także na wsiach, choć nosi się go coraz rzadziej, ale fakt pozostaje faktem.

L Ludmiła:

Całkowita racja! Wieśniacy w Internecie nie dyskutują o wygodzie i praktyczności szat, po prostu je noszą!

T Tamary:

Noś szlafroki, jest bardzo wygodnie, przytulnie, praktycznie i przytulnie.

mi Elena:

Mieszkam w mieście, w prywatnym domu! Próbowałam nosić bryczesy z dzianiny, ale w szlafroku i tak jest mi wygodniej po domu.

T Tatiana:

Ogólnie rzecz biorąc, w szlafroku nie jest wygodnie robić nic po domu, ale spodenki rowerowe i T-shirty, T-shirty to już zupełnie inna sprawa!!

DO Kinia:

Spodnie dresowe, szorty, dżinsy i ogólnie wszelkie spodnie należy prać codziennie, gdy mają z nimi kontakt. W domu powinna znaleźć się sukienka, spódnica, szlafrok.

T Tatiana:

A co jeśli to umyjesz?

N Nata:

Moja babcia w domu zawsze nosiła białą bluzkę i ciemną spódnicę; Jeśli gotowała lub sprzątała, nosiła długi fartuch.
A mama nigdy nie nosiła szlafroka, tylko po kąpieli, żeby pójść do swojego pokoju i przebrać się w piękną, czystą sukienkę domową (nie skreśloną jako „dzień wolny” ze względu na wiek i niemodną).
Nigdy też nie noszę szlafroka, nie jest mi to wygodne. Wróciła do domu z pracy, wzięła szybki prysznic i założyła jasne spodnie z pięknym T-shirtem lub bluzką-spódnicą. Wychowała synów bliźniaków i nigdy w domu nie pozwoliła sobie na schylanie się pod szlafrokiem. Trzeba kochać i szanować siebie, ubierać się tak, żeby rodzina Cię lubiła i dawać dobry przykład swoim dzieciom, a nie wychowywać je na niechlujne świnie.
Kobieta nosząca szlafrok na co dzień w domu (z wyjątkiem krótkiego czasu po kąpieli) to brak szacunku przede wszystkim dla siebie, a potem dla męża i całej rodziny.
To od takich kobiet uciekają mężowie, najpierw kładą się na kanapie, a nie pomagają w domu, bo widzą w domu obskurną kobietę w szlafroku, często w wypranym, znoszonych i podartych kapciach , często kudłate i zaniedbane, pachnące nieprzyjemnie.
W żaden inny sposób nie kojarzę tych „pań” w szlafrokach. Niezależnie od ceny szlafroka.
A jeśli także „haftują” po domu na oczach rodziny w peignoirze, nie wiedząc, że peniuar przeznaczony jest do sypialni i łazienki, czasem na spotkanie z mężczyzną, ale nie na rodzinne śniadanie z dziećmi - to już jest to za dużo dla kobiety, która ma przynajmniej podstawowe pojęcie o dobrych manierach.
Przejdź się po domu w ładnym, wygodnym i czystym ubraniu, a wtedy nastawienie mężczyzny do Ciebie zmieni się diametralnie: będzie pomagał w domu, gotował i opiekował się dziećmi. Uwierz mi, będą mieli na to wszystko czas i ochotę.

? --:

I Tatarzy, i Ukraińcy tak chodzą, dlaczego tylko Rosjanie?
Ale Francuzki noszą w domu stanik i spodnie.

T Tatianka67:

A w domu noszę szlafrok. Nienawidzę bielizny! Majtki i stanik noszę tylko wtedy, gdy wychodzę na zewnątrz, pod ubraniem. W domu zdejmuję wszystko oprócz szlafroka, a na noc koszulę na nagie ciało. Tani i praktyczny. Nie rozumiem jak można spać w piżamie? Spodnie lub szorty... zwłaszcza niektórzy ludzie zakładają je na majtki i śpią(((

O OLGA:

A zamiast fartucha mam w kuchni szlafrok. Kiedy gotuję, zakładam go na domowe ubrania.

mi Elena:

Co za różnica, kto co nosi? Cokolwiek jest dla Ciebie wygodne. Mam 62 lata, w szlafroku wygodnie mi wyjść z kąpielą, usiąść na krześle przed telewizorem i rano się ubrać. A wszystkie prace domowe są wygodniejsze w legginsach i T-shircie.

N Mieć nadzieję:

Nasze rosyjskie babcie już muszą postawić pomnik! Są naszymi niezastąpionymi pomocnikami, dają nam ciepło, troskę i ciepło!

W Weronika:

Dziwny spór. W dresie wygodniej jest sprzątać i gotować, a zabiegi kosmetyczne, zwłaszcza po kąpieli, znacznie lepiej wykonywać w szlafroku. Każde działanie ma swój własny strój. Głupio jest mówić: nigdy nie schylę się pod szatę. A co jeśli, przepraszam, wstajesz w nocy do toalety? Czy masz na sobie sukienkę? Nie wierzę. A może zakładasz dżinsy po relaksującej kąpieli z bąbelkami? I jak? Pasują? Albo dżinsy są stare i pogniecione, albo kąpiel nie jest zbyt dobra... A w łaźni też bez szlafroka? Czy zakładasz garnitur bezpośrednio na nagie, mokre ciało? Do ołówkowej spódnicy i szpilek...

Z Saadi:

To takie zabawne)) Dlaczego wszyscy chodzili i chodzili? Moja mama i ja zakładamy szlafrok (peignoir) tylko po to, żeby się umyć i umyć zęby. Nawet na śniadaniu siedzieliśmy w spodniach, dżinsach i T-shircie. Piszę w czasie przeszłym, bo mojej mamy już nie ma. Noszę peniuar tylko rano lub szlafrok przed snem. A w ciągu dnia, jeśli jestem w domu, zakładam T-shirt lub koszulę do dżinsów.

mi Elena:

Całkowicie się z Tobą zgadzam! I ogólnie bardzo dziwny argument.

G Galina:

Szlafrok zawsze łatwiej i szybciej się zakłada, ale wszelkie T-shirty, spodnie itp. itp. wymagają więcej czasu i ruchów ciała. Życie jest po prostu łatwiejsze.

N Nina:

Moim zdaniem szlafroki zeszły już na dalszy plan, pozostając jedynie dodatkiem do kąpieli. Już dawno nie widziałem ludzi chodzących po domu w szlafroku. Oczywiście z wyjątkiem babć.

N Mieć nadzieję:

Proszę autorkę, Victorię Pyzhovą, o informację, gdzie i kiedy zrobiono zdjęcia kobiet do tego artykułu? Czy to nie jest w rejonie Ałtaju i czy nie jest to w mieście Alejsk?! Fakt jest taki, że jedna z kobiet na zdjęciu to moja mama, ale może się mylę? Zdjęcie widzę po raz pierwszy. Byłem zdumiony!

Anna Sinitsina (Administrator):

Witaj Nadieżdo! Czy możesz wyjaśnić, o którym zdjęciu mówisz?

O Odga:

Nie lubię szlafroków, po prostu wyglądam w nich jak kobieta, moi mężczyźni też nie lubią szlafroków, ale noszę bawełniane spodnie typu lounge z T-shirtem, a na noc piżamę. Dla mnie jest wygodny, piękny i stylowy.

N Natalia:

Na cały dzień pracy „dress code” jest wyczerpujący. Zmieniając ubranie, masz wrażenie, że zdjąłeś łydkę. Jeśli siedzisz w domu, możesz założyć dżinsy i spódnicę, ale spróbuj po pracy włożyć obcisłe dżinsy i nie wyjmować ich aż do zapadnięcia zmroku.

mi Elena:

KOBIETY noszą szlafrok tylko do wanny i z powrotem. Kiedy nikogo nie ma, możesz odpocząć - obejrzeć telewizję i napić się kawy. A starsze kobiety i kobiety zawsze noszą w domu szlafroki. To cała różnica. I dalej. W czasach sowieckich NORMALNE kobiety nie nosiły szat „dla gości”. Może na wsi, ale kto kogo podziwia... Jeśli w ciągu dnia widzę sąsiadkę w szlafroku, to znaczy, że jest chora. Bo ona jest KOBIETĄ, a nie kobietą

W Winokurowa Elena:

Aż wstyd powiedzieć: do szaty nie zniżę się... Widziałeś chociaż modele szat?! Taka różnorodność... to sukienki domowe, z falbankami, z falbankami, z rękawami, bez, bufiaste rękawy, skrzydełka... Śliczne domowe obrazki KOBIET... A w dzień nie można leżeć w szlafroku - to będą się marszczyć, ale Twoje domowe majtki właśnie to robią: od stołu po sofę...

W Wiara:

Kiedy wchodzę do domu od razu przebieram się w szlafrok zdejmując strój wizytowy, uwalniając się od stresu i zmęczenia.Szlafrok to relaks i wygoda.Mój mąż i syn noszą w domu szorty.I to jest relaks jakiego nie ma nigdzie indziej może nam dać.

L Lidia Siedowa:

Kiedy mój nastoletni syn wstawał w nocy do toalety, zawsze zakładał spodnie. Mieszkaliśmy wtedy w mieszkaniu komunalnym i chociaż mówiłem, że wszyscy śpią, biegnij w krótkich spodenkach. nadal wciągał spodnie. I tak cały czas. I nigdy nie pojawił się przed matką bez ubrania. Myślę, że to jest poprawne.

M Mamo Anarchia:

Krzyczę głośno z głupimi komentarzami typu: „Nie zniżę się do szlafroków”, „Tylko babcie noszą szlafroki” co-co-co) Tak mówią tylko kobiety z sowieckimi kompleksami i okropnym stereotypowym myśleniem. Jeśli w waszych odległych wioskach noszenie szlafroków w domu jest uważane za złe maniery, to dla nas, mieszkańców miast, nie ma znaczenia, kto się jak ubiera, mamy zupełnie inne obawy.
Na przykład w naszej rodzinie nie ma zwyczaju noszenia sukienek i spodni po domu; kobiety noszą szlafroki, mężczyźni noszą spodnie dresowe i tak było zawsze. Nasi bliscy i przyjaciele również biegają po mieszkaniu w szlafrokach. Gdy przyjdą goście oczywiście przebieramy się w „ubranie”. Normalna, pewna siebie osoba nie będzie przejmować się tym, jak wygląda w swoim domu i co inni mogą o nim pomyśleć.
A dla głupich kobiet, które chichoczą, że tylko wieśniaczki noszą szlafroki - jestem Moskalką w dziesiątym pokoleniu, moja mama, babcia, prababcia wszystkie w domu nosiły szlafroki, a ich mężowie przed nikim nie uciekali. Ale jest zwyczajem, że kobiety z prowincji przebierają się w domu, w sklepie, na spacerze itp. Im dalej od cywilizacji, tym więcej popisu. To jest fakt.
Ludzie, przestańcie zamykać się w szufladach i żyć stereotypami, uwolnijcie się od cudzych opinii i głupich uprzedzeń. Jeśli czujesz się komfortowo w szlafroku, załóż szlafrok, jeśli czujesz się komfortowo w sukni balowej, załóż go. Kochaj siebie za to, kim jesteś i ignoruj ​​opinie innych ludzi.

L Ludmiła:

Kiedy dzieci są małe i musisz karmić piersią, szlafrok będzie w sam raz. Potem tylko rano i wieczorem. Z wiekiem komfort zapewniają jedynie obszerne koszule nocne, dzięki czemu nic nie uciska i nie przeszkadza. Kiedy nie ma nikogo, tylko je noszę. Nie mogę spać w koszulach nocnych, przeszkadzają mi. Ale nigdy nie nosiłam fartuchów i nigdy nie będę. Najbardziej normalną czynnością po przygotowaniu posiłku jest zmiana ubrania, ponieważ zapachy kuchenne bardzo dobrze wchłaniają się w tkaninę. Nikt ze zwykłych ludzi nie przyjmuje gości w szlafrokach. A najwygodniejsze (to tylko tajemnica) jest to, że kiedy nikogo nie ma, chodzę prawie nago. W dowolnym sezonie. I tak czekam na te chwile, żeby poczuć prymitywną wolność.)))

mi Elena:

Prawidłowy. kogo obchodzi, co nosisz w domu. w szortach, spodniach lub szlafroku. Porzuciłam szlafroki, gdy znudziło mi się przyszywanie guzików. Gdy tylko się schylisz, jeden lub dwa odlatują. Teraz noszę sukienki. uroda. zwykła sukienka. bez nadmiaru. Można w nim wyjść do sklepu, na szczęście jest pod domem. nie musisz iść daleko. i wygląda schludnie.

Z Chwała:

Bardzo podobają mi się szaty.Mam ich dużo.

JA Julia:

Wow, jak bardzo podekscytowany był ten temat!

T Tanie:

A ja uwielbiam szlafroki. Mam ich mnóstwo. Zapinane na guziki, zamki, wiązania. Cienki i ciepły. I od czasu do czasu przekupuję - aktualizuję swoją domową garderobę. Ale mam też sukienki i spódnice na wyjścia. Tak właśnie czuję się kobietą. W ofercie spodnie, bryczesy, szorty. Ale rzadko je noszę.
Zapytałam kiedyś męża: Czy mogę chodzić po domu ubrana i w butach na wysokim obcasie? Również w filmach ludzie często klikają po mieszkaniu. Zmarszczył twarz. Jestem mu bliższy i droższy w szlafroku - miękkim, ciepłym.

F Feliks:

Kobieta w szlafroku to to samo, co kobieta w piżamie...

Materiały

Zasłony

Płótno